Z poezją Mirka
zetknąłem się blisko pięć lat temu. Przeglądając strony internetowe o regionie
natknąłem się na taką, gdzie publikował swoje wiersze. Przeczytałem pierwszy,
drugi, piąty i nim się spostrzegłem, zanurzyłem się w świecie narysowanym jego
piórem. Niedługo potem wspólnie dumaliśmy co można zrobić u nas w Terespolu,
owocem czego było założenie grupy literackiej „Pejzaże Słów” i wydanie 3
antologii.
Przypominając
sobie tamten czas, zastanawiam się, co by było, gdyby to wszystko nie miało
miejsca. Czy, gdyby nie spotkania naszej grupy, moja przygoda z poezją byłaby
tylko krótkim epizodem w życiu?… Ale to temat na inny raz, bo teraz mowa o Mirku
i jego debiucie książkowym, na który długo czekaliśmy.
„Zapętlanie czasu”
to 14 pozycja wydana w ramach Biblioteczki Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego.
Wyboru wierszy i redakcji dokonał Grzegorz Michałowski a ilustracje i projekt
graficzny wykonał Arkadiusz Sawczuk.
Poezja Mirka
jest lekka i przyjemna, niesie w sobie dużo optymizmu, radości z życia, takie
jakie jest, bo nawet tam gdzie niebo spowijają chmury znajdzie się mała
szczelina dla promyków światła. Mirek pisze w swoich wierszach o codzienności
na swój unikalny sposób. Nie jest to codzienność zwykła, szara i monotonna. Nie
ma w niej miejsca na nudę, pełna jest magii i radości z najmniejszych rzeczy.
Świat rzeczywisty miesza się tam z bajkowym, tym dziś już zapomnianym, przez co
urzeka nas bardzo. Podmiot liryczny, to swojego rodzaju swojski stoik,
doświadczony życiem, pogodzony ze światem, nie wymagający wiele, poddający się
rytmowi przyrody, z uśmiechem patrzący na świat. Może nieraz trochę dziecinny,
ale czy to właśnie nie dziecinność jest tym czego nam brakuje aby cieszyć się
życiem? Myślę, że lektura poezji Chodynickiego może nas wiele nauczyć. Może
czasem warto użyć wyobraźni, inaczej spojrzeć na drzewa, wiatr i kałuże, wypić
herbatę z pstrokatym krasnoludkiem i zagrać bluesa na harmonijce.
więcej na: