piątek, 5 sierpnia 2011

...

Przyjdzie Śmierć a za nią ciżba
Wnet do grzechu świat się przyzna
Niebo ciemna noc ogarnie
Cała ludzkość skończy marnie

Strawa w ustach cierniem będzie
Robak trzewia ich zdobędzie
Jęków ozwie się symfonia
Po czym będzie katatonia
           
Łydki ludzkie płomień smagnie
Ciała wszystkie wicher nagnie
A na skórę tyfus wejdzie
Kość strzaskana wszędzie będzie

A kto z mąk tych się ostanie
Temu tylko pozostanie
Patrzeć na te ziemie marne
Co na wieki będą czarne


taki mały wierszyk z kiedyś napisanego opowiadania

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

*** (moja samotność jest zazdrosna)

moja samotność jest zazdrosna
chce mieć wyłączność na te wszystkie nocne
i deszczowe spacery
(wtedy ma mnie tylko dla siebie)

jest znudzoną żoną
i weekendową kochanką
(od lat zdradzam jedną z drugą)

moja samotność
nie chce poznać twojej samotności

to by ją zabiło

to by nas zabiło