dryfując po chaotycznej głębi
popychany prądem bezrozumnej woli istnienia
widziałem stałe lądy
a na nich
w otoczeniu niezmiennych kształtów
sylwetki szczęśliwych ludzi
wiem
mogłem zejść do szalupy
kapitan nie patrzył
jednak
oszukać można wszystkich
tylko nie siebie