sobota, 8 stycznia 2011

Czekając na ogień

I

w klatce pytań
jarmarku odpowiedzi
ja człowiek słaby
oczekuję na ogień

II

poluzuj sznur
przerwij kajdany myśli
przetrzyj okulary zaprószone ówczesnym światopoglądem

wypal wszystko
zostaw tylko to co najważniejsze
ze świata i człowieka
bym mógł się im przyjrzeć z bliska
zanim zgaśniesz

III

…i z popiołu
ulepię siebie
na nowo

silniejszego

2 komentarze:

  1. czyżby postindustrialna natura wiersza? Czy rewolucja jest nadzieją na lepsze życie? czy będzie kolejnym niepowodzeniem dotykającym dusze?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasze życie to ciągłe zmiany. Nie tyle jesteśmy co ciągle się stajemy. Niekiedy są to rewolucje, które wypalają z nas samych jakby nową jakość. Czasem trzeba tego silnego bodźca żeby coś zmienić w swym życiu...

    OdpowiedzUsuń