mdli mnie
i źle się czuję
w kłębowisku ludzkim
czy dwoje to już tłum
na pewno ciała splecione
śliskimi pnączami pożądania
lepkość uniemożliwia ucieczkę
a myśli jak szczury
w labiryncie
tego lepiej nie mówić
tak trzeba się zachować
tutaj od dawna śmierdzi trupem
duszno
gapię się w okno
Krzyśku, jest nieprawdopodobny! Każdego dnia czytam go inaczej i ile razy tu zaglądam, chcę go jeszcze bardziej. Uwielbiam ten wiersz. W.
OdpowiedzUsuń